Śluzownica lipowa (Caliroa annulipes) to owad z rzędu błonkoskrzydłych i rodziny pilarzowatych (Tenthredinidae), którego larwy żerują gromadnie na liściach lipy. Są pokryte śluzem, na co wskazuje nazwa gatunku i w skrajnych wypadkach mogą prowadzić do przedwczesnego zamierania i usychania liści nawet na drzewie. Bardzo często atakowane są całe aleje lipowe.
Szkodniki
W maju na liściach różnych gatunków kalin można zaobserwować niewielkie, okienkowate otworki wygryzione przez larwy szkodnika z rodziny stonkowatych jakim jest szarynka kalinówka (Pyrrhalta viburni). Choć te uszkodzenia początkowo wyglądają dość niepozornie to w sprzyjających warunkach masowe żerowanie larw może prowadzić nawet do silnego szkieletowania liści, szczególnie tych w wierzchołkowej części pędów.
Ciepła i ustabilizowana wiosenna pogoda sprzyja rozwojowi motyli z rodziny zwójkowatych. Gąsienice zwójek prowadza ukryty tryb życia i często żerują wewnątrz oprzędów sporządzonych ze zwiniętych liści. Wiele gatunków ma znaczenie ekonomiczne jako szkodniki w sadach, jagodnikach czy na winnicach. Zdarza się również, że niektóre motyle zwójkowate występują powszechnie w zieleni miejskiej. I właśnie w tym roku nadzwyczajnie dużo charakterystycznie zwiniętych liści można zaobserwować na żywopłotach z ligustru.
Od kilku dni, we Wrocławiu, rozpoczęła już swoje loty brosznica jesionówka (Macrophya punctu-malbum). Widoczne są pierwsze ślady żerowania owada, w postaci wygryzionych „okienek” w liściach ligustru pospolitego oraz charakterystyczne odchody widoczne jako kleiste, smoliste plamki.
Rodzina ochojnikowatych, jest w Polsce dobrze rozpoznawana w szczególności z uwagi na obecność charakterystycznych galasów (nibyszyszek) obecnych na pędach świerka pospolitego. Galasy nie są wytwarzane wyłącznie przez jeden gatunek mszycy i często zmieniają swoich żywicieli. Ciekawym ich przedstawicielem jest przybyszka daglezjowa (Gillettella coolei syn Adelges cooleyi). Przybyszka, bo przybyła do Europy z Ameryki Północnej w ślad za wprowadzaniem daglezji zielonej. W swoim naturalnym miejscu pochodzenia regularnie przenosi się z daglezji na świerki: kłujący, sitkajski oraz Engelmana. W warunkach Europy drugim jej żywicielem jest przede wszystkim świerk kłujący, na którym owad tworzy charakterystyczne wydłużone galasy, wyrastające na wierzchołku pędów.
Wraz z rozwojem liści wiązów, rozpoczyna się tworzenie galasów przez wyjątkowo ciekawy gatunek mszycy jakim jest torebnica wiązowa (Tetraneura ulmii). Jest to gatunek dwudomny co oznacza, że regularnie zmienia swoich żywicieli. Tzw. założycielki rodu wraz z rozpoczęciem żerowania stymulują tkanki do rozwoju charakterystycznych galasów, w których rozwija się kilka pokoleń owada. W czerwcu i lipcu pojawiają się osobniki uskrzydlone, które przelatują na trawy z rodziny wiechlinowatych kolonizując ich korzenie. Rozwój mszyc na korzeniach nie jest dobrze poznany, ale wiadomo, że żyją w kooperacji z niektórymi gatunkami mrówek. W Polsce do współpracujących z mszycami mrówek zalicza się podziemnicę zwyczajną (Lasius flavus)...
Na ligustrze pospolitym rozpoczęła żerowanie mszyca ligustrowa (Myzodes ligustrii), która powoduje charakterystyczne zwijanie liści. W tym roku objawy występują bardzo szybko. Zdarzają się lata, kiedy pierwsze symptomy dostrzega się dopiero w czerwcu. W skrajnych przypadkach gatunek ten powoduje masowe opadanie liści w żywopłotach formowanych z ligustru. Nie prowadzi to jednak do szczególnego osłabienia kondycji tych krzewów, dlatego problem należy rozpatrywać wyłącznie w aspekcie utraty walorów estetycznych.
Zgodnie z wszelkimi przewidywania gąsienice ćmy bukszpanowej (Cydalima perspectalis) żerują już gromadnie na bukszpanach we Wrocławiu. Wystarczyły dwa lata, aby motyl silnie rozprzestrzenił się na Dolnym Śląsku. Dla przypomnienia od niedawna jest to nowy gatunek dla Polski. Owad żeruje na bukszpanach i jego starsze stadia rozwojowe w ciągu nawet jednej doby potrafią zniszczyć bukszpany objadając nie tylko liście, ale nawet pędy.
Miniarka ostrokrzewianka (Phytomyza ilicis) to muchówka, której larwy minują liście ostrokrzewów. Do niedawna notowany sporadycznie i w niewielkim nasileniu w różnych kolekcjach, zazwyczaj w Ogrodach Botanicznych, od kilku lat zaczyna stanowić już poważny problem estetyczny. W skrajnych wypadkach prowadzi nawet do opadania części liści.
Wielkopąkowiec porzeczkowy (Cecidophyopsis ribis) to jak się okazuje nie tylko problem na plantacjach. Ten roztocz może być szkodnikiem także na roślinach sadzonych w żywopłotach w mieście. Tu na zdjęciach żywopłot zasiedlony na jednym z osiedli w Jaśle. Jest to roślinożerny pajęczak (szpeciel), żerujący w pąkach, które nadnaturalnie nabrzmiewają i często nie pękają, czyli innymi słowy nie wypuszczają młodych liści. Szkodnik jest znany z problemów jakie stwarza w warunkach produkcyjnych, ale jak widać może również wpływać na walory estetyczne roślin sadzonych w warunkach miejskich