Czarna plamistość róż (Diplocarpon rosae) to jedna z najpowszechniej występujących i równocześnie najważniejszych chorób grzybowych róż. Patogen ogranicza właściwości estetyczne tych roślin, powoduje znaczące osłabienie kwitnienia, ale przede wszystkim jest odpowiedzialny za szybką defoliację liści.
Do dnia dzisiejszego odczuwamy konsekwencję suszy z jaką mieliśmy do czynienia w roku 2015. Za jeden z bardzo istotnych przejawów jej zgubnych następstw należy uznać masowe rozmnażanie się kornika drukarza. Szkody spowodowane przez tego szkodnika są odczuwane do dzisiaj nie tylko w wielkich kompleksach leśnych, ale również w zieleni miejskiej na terenach ogrodów, parków, a nawet ogródków przydomowych. Warto więc bliżej przyjrzeć się temu gatunkowi, szczególnie że nadal rozgrzewa wszystkich dyskusja o Puszczy Białowieskiej.
Phleosinus to dość nowy w warunkach Polski rodzaj korników. Chociaż nadal uważane za rzadkie, to pierwsze doniesienia o ich występowaniu można chociażby spotkać już w roku 1948 w monografii Jerzego Karpińskiego i Konstantego Strawińskiego “Korniki ziem polski” wydanej nakładem UMCS w Lublinie. W ostatnich latach ich szkodliwość jednak znacznie wzrosła. Szczególnie często spotykane są w zacisznych miejscach z reguły w ogrodach przydomowych, gdzie zasiedlają zazwyczaj cyprysiki, tuje i jałowce.
Przędziorek grabowiec (Eotetranychus carpini) to powszechnie znany gatunek roślinożernego pajęczaka, który z upodobaniem zasiedla przede wszystkim, żywopłoty formowane z grabu. Choć występuje co roku to jego szkodliwość jest z reguły umiarkowana. Tymczasem w suchym i gorącym sezonie 2018, występuje bardzo licznie silnie wpływając na utratę walorów estetycznych tych roślin.
Mszyce korzeniowe (bawełnice), są bardzo trudne do zwalczenia szczególnie w warunkach produkcji szkółkarskiej. Duże znaczenie ma często lokalizacja szkółki ponieważ zasiedlanie korzeni odbywa się przez uskrzydlone mszyce nalatujące z różnych drzew liściastych. Zasiedlone rośliny często nie wykazują zewnętrznie objawów zasiedlenia korzeni. Mszyce korzeniowe spotyka się niekiedy w zieleni miejskiej, a sygnałem, że coś jest “nie tak” może być obecność mrówek.
Objawy żerowania nicieni na liściach budlei. Charakterystyczne kanciaste plamy są często mylone z objawami chorób bakteryjnych bądź wcale nie kojarzone z objawami patologicznymi.
W produkcji ukorzenionych sadzonek, jak i w każdej innej gałęzi szkółkarstwa, ekonomiczny wymiar rynku determinuje wdrożenie takiego systemu, który przede wszystkim gwarantuje pozyskanie materiału konkurencyjnego cenowo. Sadzonki ukorzeniania się więc powszechnie na zagonach w nie ogrzewanych tunelach foliowych co umożliwia uzyskanie z jednostki powierzchni stosunkowo dużej ilości odpowiedniego materiału. Zdecydowanie rzadziej ukorzenianie prowadzi się w multipaletach czy styropianowych kuwetach. Również oczekiwania szkółkarzy są większe w kierunku pozyskiwania tanich sadzonek produkowanych z gołym korzeniem. Wybór takiego systemu produkcji stwarza jednak wiele problemów związanych ze zdrowotnością produkowanego materiału. W zimnym podłożu czas ukorzeniania jest długi, od kilku miesięcy do ponad roku i w tym okresie, praktycznie cały czas, rośliny są narażone na porażenie przez choroby.
Wzrastające zapotrzebowanie rynku szkółkarskiego na sadzonki coraz częściej stwarza ich producentom konieczność pozyskiwania materiału w stopniu przekraczającym „wydajność” mateczników uprawianych w tradycyjny sposób. Istnieje wszakże możliwość pozyskiwania sadzonek z różnych obcych źródeł , ale niewątpliwie stanowi to ryzyko związane z nieznaną zdrowotnością tych roślin, a także brakiem kompletnych danych dotyczących dotychczasowego nawożenia oraz pozostałych zabiegów pielęgnacyjnych. Z punktu widzenia zdrowotności i pewności ukorzeniania zawsze lepiej jest pozyskiwać sadzonki z roślin uprawianych na własnych matecznikach.