Uszkodzenia słoneczne jagód winorośli
Do niedawna problem uszkodzeń słonecznych jagód nie był w Polsce szczególnie dostrzegany, a tym samym i właściwie doceniany a straty w plonie mogą być niekiedy znaczące. Tymczasem w roku 2018, z uwagi na rzadko spotykane w naszym kraju warunki termiczne jak i wysoki poziom nasłonecznienia, wyjątkowo silne poparzenia jagód białych odmian, a w szczególności Rieslinga, mogły zaskoczyć niejednego winiarza. Wielu producentów zaraz po zaobserwowaniu pierwszych objawów w postaci marszczenia a następnie zasychania jagód na gronach, mylnie interpretowało to zjawisko jako objaw infekcji szypułek mączniakiem rzekomym.
W rzeczywistości zdarza się, choć niezmiernie rzadko, żeby doszło do porażenia gron bez wcześniejszych widocznych objawów mączniaka na liściach. Nie ma jednak możliwości, aby jagody były infekowane wyłącznie po jednej stronie gron. A z taką sytuacją często mamy do czynienia w przypadku oparzeń słonecznych. Można wręcz powiedzieć, że jest to typowe dla tego zjawiska, kiedy uszkodzenia występują głównie z jednej strony i to zazwyczaj tej, z której słońce operuje najdłużej i najbardziej intensywnie. Często objawy pojawiają się też od nasłonecznionej części stoku (wzniesienia), a po jego drugiej stronie już ich nie ma, bądź są nieliczne.
Na oparzenia słoneczne narażone są przede wszystkim białe odmiany, na których prowadzi się zbyt późne i/lub zbyt intensywne odsłanianie liści nad gronami. W tym roku silne uszkodzenia widoczne były jednak także na winnicach, gdzie takiego zabiegu się nie prowadziło. Trudno powiedzieć, dlaczego w tym sezonie najbardziej podatną odmianą okazał się Riesling. Mogę tylko domniemywać, że ma to związek z późnym dojrzewaniem jagód, gdyż największą wrażliwość jagód obserwuje się w okresie tuż przed oraz w trakcie gromadzenia cukrów.