Azot i fosfor w ukorzenianiu drzew
Czy naprawdę wiemy, który składnik pokarmowy – azot czy fosfor – jest ważniejszy w procesie ukorzeniania drzew i krzewów w warunkach miejskich.
Przez lata utarło się przekonanie, że azot jest potrzebny dla wzrostu pędów i liści, a fosfor dla lepszego ukorzeniania. Co więcej często powtarza się jak mantrę informacje o toksycznej roli azotu, gdy tymczasem więcej szkody można tak naprawdę wyrządzić przenawożeniem drzew i krzewów fosforem.
W rzeczywistości największy problem z fosforem występuje w produkcji ogrodniczej, kiedy producenci mają do czynienia ze zbyt niskim pH. W warunkach miejskich zjawisko to występuje zdecydowanie rzadziej.
Jak się okazuje w procesie ukorzeniania niedobór azotu może mieć dużo większe znaczenie. Jego niedostatek jest ponadto czynnikiem limitującym pobieranie fosforu. Dostarczanie popularnego i bezpiecznego siarczanu amonu odgrywa więc często większą rolę w procesie rozwoju korzeni niż dostarczanie fosforu.
Nadmiar fosforu, który jest makroelementem często prowadzi do blokowania żelaza i manganu (mikroelementów) co skutkuje występowaniem charakterystycznych objawów na liściach w postaci chlorozy międzyżyłkowej (objawy na zdjęciach). Występowanie tych symptomów jest najczęściej kojarzone ze zbyt wysokim pH oraz niedostatkiem tlenu dla korzeni. Tymczasem w opinii naukowców chociażby z Washington State University, zajmujących się problematyką zieleni miejskiej, bardzo często może to również być objaw przenawożenia fosforem. Wysokie dawki fosforu mają też negatywny wpływ na jakże istotne dla funkcjonowania roślin grzyby mikoryzowe.
Bezpieczna ilość azotu do jednokrotnego zastosowania to ok. 4-5 g/ m2 powierzchni podłoża o miąższości 20 cm, choć są drzewa, które znoszą bez problemu także nieco wyższe dawki