Żółknięcie igieł cisa – czy jest się czym martwić?
Co roku w wielu miejscach zarówno w parkach, na skwerach, przy ulicach, a także w ogrodach przydomowych można zaobserwować zjawisko nadmiernego żółknięcia jak i opadania igieł cisa, co w szczególności dotyczy igieł starszych roczników. Zazwyczaj jest to zjawisko całkowicie naturalne, które pojawia się w większym nasileniu raz na kilka lat, choć nie zawsze symptomy tego zaburzenia są, aż tak intensywne. Co pewien czas cisy “zrzucają” stare igły w taki sam sposób jak ma to miejsce u sosen, świerków czy nawet tuji. W przypadku tego gatunku opadanie igieł jest jednak nieco przesunięte w czasie i nie występuje jesienią, tylko późną wiosną, a nawet na początku lata.
Nasilone występowanie objawów żółknięcia igieł może być niekiedy spowodowane obfitymi opadami w okresie wiosennym. Cisy należą do roślin mało “plastycznych” w stosunku do wilgotności gleby. Nie lubią, kiedy jest zbyt sucho, ale równie często niekorzystnie reagują na nadmiar wody w obrębie ich systemu korzeniowego. Nadmierne opady, nawet te krótkookresowe, ograniczają dostęp tlenu. W konsekwencji prowadzi to do niedoboru powietrza, przez co krzewy nie są w stanie efektywnie produkować młodych korzeni odpowiedzialnych za transport wody i składników pokarmowych. W ten sposób rośliny muszą pozbywać się starszych igieł, których zdolność asymilacyjna jest mniej efektywna.
Po obfitych opadach okresowe warunki beztlenowe nie są niczym niezwykłym szczególnie w “glebach miejskich” których niewłaściwa struktura utrudnia przesiąkanie wody do głębszych warstw gleby. Rośliny te niekorzystnie reagują także na zbyt niski jak również zbyt wysoki odczyn podłoża. Najlepiej rosną kiedy pH podłoża jest lekko kwaśne (pH = 6,0 – 6,5). Lepiej niż wiele innych drzew tolerują odczyn alkaliczny o pH w pobliżu 7,0. Źle reagują jednak także wtedy, kiedy odczyn podłoża nadmiernie rośnie, co w często silnie zalkalizowanych glebach miejskich jest dość powszechnym zjawiskiem. Przeciwnie w warunkach ogrodów przydomowych cisy będą się gorzej rozwijać, kiedy zostaną posadzone do zbyt kwaśnego podłoża o pH od 4,5 do 5,5. Może to mieć miejsce, chociażby, wtedy, kiedy będą stanowić element kompozycji wraz z roślinami kwaśnolubnymi.
Przy okazji warto wspomnieć, że z uwagi na wrażliwość cisów na nadmiar wody i brak tlenu w glebie krzewy rosną bardzo źle “na włókninie”, w szczególności, kiedy syntetyczny materiał ściółkujący jest położony bezpośrednio na gliniastą glebę. Choć w rzeczywistości, zgodnie z informacjami podawanymi przez producentów, różne agrowłókniny przepuszczają wodę i powietrze to jednak na glebach gliniastych bardzo drobne cząstki, tzw. cząstki spławialne “zatykają’ materiał od spodu. W glebie tuż pod włókniną tworzy się warstwa beztlenowa, a korzenie w poszukiwaniu powietrza rosną do góry i można je dostrzec w warstwie pomiędzy podłożem a włókniną. Dla cisów stwarza to bardzo niekorzystne warunki dla rozwoju.
Żółkniecie starszych roczników igieł cisa może być niekiedy spowodowane również uszkodzeniami mrozowymi, a objawy są dostrzegalne później, często dopiero w momencie, kiedy na krzewach pojawiają się nowe przyrosty. Symptomy te mogą również dostrzec w związku z suszą fizjologiczną, kiedy to w wietrzne dni zimą grunt jest zamarznięty. W takich warunkach nadmierna utrata wody wskutek transpiracji (rośliny wiecznie zielone transpirują cały rok) nie może być “zastąpiona” przez wodę dostarczaną korzeniami z podłoża i w konsekwencji igły wysychają.
Żółkniecie igieł cisa może być oczywiście spowodowane także przez niektóre choroby czy szkodniki, żeby tylko wymienić: opuchlaka truskawkowca, misecznika cisowca czy grzyby rodzajów Pestalotia, Sphaeropsis czy Phomopsis. Należy jednak przyjąć założenie, które dość często sprawdza się w naukach przyrodniczych, że jeżeli jakieś zjawisko pojawia się nagle, jest powszechne i występuje dość jednolicie na określonej części rośliny (w tym przypadku na starszych igłach) to jego przyczyn należy zazwyczaj upatrywać w zaburzeniach fizjologicznych.