Tajemnice żywienia różaneczników
Różaneczniki wykazują bardzo wysokie wymagania w stosunku do podłoża, które powinno być przepuszczalne, dobrze napowietrzone, co sprzyja wytwarzaniu nowych korzeni, jakkolwiek zbytnio przepuszczalne substraty, w których rosną różaneczniki, przyczyniają się do szybszego wypłukiwania składników pokarmowych, co wymaga regularnego ich dostarczania. Najlepsze podłoże pod różaneczniki stanowią gleby średnio gliniaste, kwaśne, ale jednocześnie bogate w składniki pokarmowe i głębokie. Zdecydowanie lepiej, jeżeli są to gleby nieco cięższe niż gdyby miały być zbyt lekkie i/lub przepuszczalne.
Wymagania pokarmowe różaneczników są dość specyficzne. W warunkach naturalnych krzewy te rosną na glebach o niskim pH od 4,0 do 4,5, jednocześnie żyznych i zasobnych w substancję organiczną. Nieodpowiedni odczyn podłoża bywa często przyczyną niedożywienia roślin, gdyż wpływa na dostępność składników pokarmowych. W związku z tym niektóre makro- i mikroelementy, mimo że występują w podłożu w odpowiedniej ilości, nie są pobierane przez rośliny. Z kolei na glebach bogatych w materię organiczną, często z dużą ilością organicznej ściółki, mikroorganizmy wiążą azot i fosfor ograniczając dostęp tych składników dla roślin. Powszechnym zjawiskiem jest problem niedostatecznej zawartości żelaza i boru na stanowiskach o podwyższonym pH. Przy niedoborze żelaza pojawia się międzyżyłkowa chloroza młodych liści, natomiast przy niedostatku boru na liściach pojawiają się drobne, brązowe, z czasem przeświecające plamy. Z drugiej jednak strony, kiedy różaneczniki rosną w kwaśnym podłożu nadmiar boru może okazać się toksyczny i prowadzi do brzegowego zasychania blaszek na najmłodszych liściach. W warunkach uprawy tych roślin w ogrodach przydomowych trzeba bardzo uważać przy stosowaniu nawozów wieloskładnikowych z borem. W podłożach z dużym udziałem torfu czasami obserwuje się z kolei objawy niedoboru miedzi w postaci chlorozy brzegów liści znajdujących się na pędzie głównym.
Stan roślin jest wynikiem oddziaływania kompleksu czynników ekologicznych, który w obszarze naturalnego występowania roślin oraz w warunkach ich uprawy kształtuje się odmiennie. W środowisku naturalnym niedobór jednego czynnika jest uzupełniany w sposób samoregulujący przez inne czynniki. Analiza wpływu wszystkich czynników równocześnie jest przeważnie niemożliwa do przeprowadzenia.
Odczyn podłoża
Najodpowiedniejsze dla rozwoju i wzrostu różaneczników są gleby o odczynie kwaśnym (pH 4,0-5,5), zasobne w substancję organiczną, świeże i wilgotne. Poszczególne gatunki różaneczników mogą nieco różnić się od siebie w zakresie pH optymalnego dla ich rozwoju niemniej przyjmuje się, że uśrednioną wartością optymalną dla rozwoju większości z nich jest odczyn o pH zbliżony do przedziału 5,0 – 5,3.
Właściwa kwasowość podłoża pod uprawę różaneczników jest niezwykle ważna, gdyż wpływa na dostępność składników pokarmowych dla roślin. Niskie pH gleby zapewnia krzewom odpowiednie ilości przyswajalnego żelaza, manganu, cynku, miedzi, częściowo także boru i przeciwdziała nadmiernemu pobierania wapnia, potasu, magnezu a nawet azotu. Najczęściej, to właśnie nieodpowiednia kwasowość podłoża jest przyczyną złego odżywienia różaneczników. Regularne nawadnianie roślin wodą z ujęć miejskich, która zazwyczaj charakteryzuje się odczynem zasadowym i dużą twardością węglanową stanowi często główny czynnik prowadzący do wzrostu odczynu podłoża pod krzewami.
Odczyn wody ma ścisły związek z ilością kwaśnych węglanów (HCO3-). Wraz ze wzrostem odczynu wzrasta zawartość kwaśnych węglanów. W zakresie pH od 5,5 do 7,0 zależność ta ma charakter zbliżony do prostoliniowego. W wodach naturalnych dominują przede wszystkim sole wapnia i magnezu, więc twardość ogólna wody zależy głównie od obecności kationów Ca2+ i Mg2+. Twardość wywoływana przez wodorowęglany, węglany i wodorotlenki wapnia i magnezu nazywamy twardością węglanową natomiast tą wywoływana przez inne związki (siarczany, chlorki, krzemiany) niewęglanową. Twardość węglanowa i niewęglanowa stanowią razem twardość ogólną wody. W Polsce stopień twardości wody określa się albo w stopniach niemieckich O (dGH) lub w mg w 1 litrze wody. Zawartość CaCO3 jest rodzajem równoważnika i wskazuje na sumaryczną zwartość zarówno jonów magnezowych jak i wapniowych. Według tych norm przez wodę bardzo miękka rozumiemy taką, która mieści się w skali 0-5 według stopni niemieckich, bądź taką, która w 1 l zawiera od 0 do 85 mg CaCO3. Przeciwnie woda bardzo twarda zawiera w 1 l ponad 510 mg CaCO3, co w skali niemieckiej daje ponad 30O (dGH). Istnieją również proste metody oznaczania twardości jak i pH wody w postaci specjalnych pasków kolorymetrycznych. Najczęściej im woda używana do podlewania jest bardziej miękka w tym mniejszym stopniu generuje niekorzystne warunki dla rozwoju roślin. Do podlewania różaneczników za najlepszą uważa się wodę bardzo miękką i miękką.
Pomijając kwestie niewłaściwego odczynu także nadmierna ilość jonów wapnia prowadzi do wypierania żelaza z soku komórkowego roślin. Pogłębiający się nadmiar wapnia powoduje zahamowanie wzrostu korzeni i pędów, a w skrajnych przypadkach może być przyczyną obumierania roślin. Szkodliwe działanie wapnia przejawia się bardziej w glebie uboższej w składniki pokarmowe.
Wraz z właściwym zakwaszaniem podłoża sole wapniowe odpowiedzialne za wzrost pH ulegają transformacji do siarczanu wapnia, który jest składnikiem obojętnym chemicznie i z czasem ulegającym wymywaniu. Z kolei za wzrost niewłaściwego dla różaneczników pH w dużej mierze odpowiada węglan wapnia, który może być wnoszony w trakcie podlewania twardą wodą o wysokim pH.
Do pozostałych przyczyn wzrostu zasadowości podłoża zalicza się często spotykany w warunkach miejskich wapienny rumosz, który w trakcie sukcesywnego podlewania prowadzi do wzrostu odczynu podłoża, jak również detergenty używane do czyszczenia ulic w okolicy zbiorowisk różaneczników. Także nawozy, które nie są specjalnie formułowane dla roślin wymagających niskiego odczynu mogą niekorzystnie wpływać na wzrost pH.
Wysoki odczyn soku komórkowego różaneczników stanowi bezpośrednią przyczynę chlorozy liści wynikająca z braku odpowiedniej ilości dostępnego żelaza, które staje się wtedy nieaktywne. Fe jest katalizatorem w produkcji zielonego chlorofilu stanowiącego istotny czynnik w rozwoju roślin. Niedostateczna produkcja chlorofilu przyczynia się do żółknięcia a w konsekwencji nawet do opadania liści. Objawy niedoboru żelaza są bardzo charakterystyczne. Jego deficyt powoduje chlorozę międzyżyłkową najmłodszych liści. Czasami zielone pozostają wyłącznie nerwy, gdy tymczasem pozostała część blaszki jest bladożółta.
Powszechne niedobory żelaza
Niedobory żelaza mogą być bardzo efektywnie redukowane poprzez stosowanie chelatów żelazowych. Chelaty są to związki chemiczne o skomplikowanej budowie, tworzące specyficzne wiązania (kleszcze) z kationami metali (np. Fe+2, Fe+3, Zn+2, Cu+2). Związki te bardzo dobrze rozpuszczają się w wodzie i mają niską stałą dysocjacji, przez co zastosowane nawet w twardej wodzie chronią żelazo przed uwstecznianiem. Chelaty żelazowe stosuje się najczęściej w stężeniu 0,1-0,2%, choć dawki poszczególnych produktów mogą się różnić. Wykorzystywanie nawozów ze schelatowanym żelazem jest efektywniejsze od powszechnie dostępnej soli siarczanu żelaza, chociaż użycie tego ostatniego związku jest zazwyczaj rekomendowane przede wszystkim w celu szybkiego obniżenia odczynu podłoża a nie dostarczania żelaza.
W razie potrzeby dolistne stosowanie chelatów żelaza powinno być realizowane już od wczesnej wiosny. W zależności od potrzeb można wykonywać od 2-3 do nawet 6-7 takich aplikacji. Zabiegów nie należy prowadzić w trakcie kwitnienia. Niemniej stosowanie chelatów żelazowych, choć efektywnie ogranicza skutki zbyt wysokiego odczynu soku komórkowego nie likwiduje przyczyny tych zaburzeń, jakim niezmiernie jest wysokie pH podłoża. Podstawowym zabiegiem, który powinno się przeprowadzać w podłożach przeznaczonych pod uprawę różaneczników jest ich poprawne zakwaszenie.
Kwasowość soku komórkowego, która odpowiada za dostępność łatwo przyswajalnego żelaza jest ściśle uzależniona od kwasowości podłoża, koncentracji w roztworze glebowym soli podstawowych składników pokarmowych (wapnia, magnezu i potasu), poziomu ich absorpcji przez rośliny oraz ilości światła. W ten sposób odczyn gleby jest najważniejszym czynnikiem wpływającym na kwasowość soku komórkowego i w ten sposób stanowi najistotniejszy i najłatwiejszy do kontrolowania czynnik ograniczający zjawisko chlorozy żelazowej jak również pojawiania się innych dysfunkcji w pobieraniu składników pokarmowych przez różaneczniki. Warto podkreślić, że wraz ze wzrostem odczynu spada zdolność pobierania przez rośliny także innych niż żelazo mikroelementów. Spada również zdolność pobierania fosforu, choć w przypadku analizowanych próbek stwierdzono akurat bardzo wysoką jego zawartość w podłożu.
Sposoby zakwaszania podłoża
Najczęściej rekomendowanym z uwagi na szybkość reakcji i jednocześnie w miarę bezpiecznym sposobem obniżania odczynu podłoża pod różanecznikami jest stosowanie siarczanu żelaza, którego ilość podawana w g/m2 podłoża pod krzewami, jest uzależniona od aktualnego odczynu gleby i odczynu, do jakiego dąży się poprzez zastosowanie takiego zabiegu. Ponieważ różne rodzaje podłoży charakteryzują się różnym poziomem buforowości, która zapobiega nadmiernym zmianom pH, pewnych reakcji nie da się do końca przewidzieć stąd dla pewności, szczególnie w przypadku konieczności stosowania wysokich dawek, dostarczanie siarczanu żelaza można podzielić na kilka mniejszych dawek i po zastosowaniu każdej z nich kontrolować uzyskiwane pH.
Wysokie jednorazowe dawki siarczanu żelaza, którego oddziaływanie jest bardzo szybkie mogą niekiedy, w sposób trudny do teoretycznego przewidzenia, negatywnie wpłynąć na rozwój systemu korzeniowego różaneczników, a nawet je uszkadzać. W praktyce dla bezpieczeństwa stosuje się jednorazowo dawki nie większe niż 1,5 kg/10 m2 a w przypadku roślin już rosnących zawsze używa się jednowodnego siarczanu żelaza, który działa wolniej od siarczanu siedmiowodnego, ale jest bezpieczniejszy dla roślin.
UWAGA !. W literaturze przedmiotu dostępne są szczegółowe dane dotyczące ilości siarczanu żelaza potrzebnego do zakwaszenia podłoża w zależności od wyjściowego odczynu. Autor artykułu nie podaje ich jednak w sposób celowy, ponieważ stosowanie tego związku w rękach niedoświadczonych ogrodników niesie ze sobą pewne ryzyko. W razie konieczności wymagane jest napierw przeprowadzenie stosownych badań podłoża więc lepiej ich ustalanie pozostawić w rekach doświadczonych fachowców.
Do obniżania odczynu gleby pod różanecznikami rekomendowane jest także stosowanie elementarnej siarki, chociaż jest to zabieg mniej pewny w swojej efektywności i w dawkach wymaganych do uzyskania właściwego efektu trudniejszy do przewidzenia. Mechanizm ten polega na utlenianiu siarki elementarnej w glebie przez bakterie glebowe rodzaju Thiobacillus do kwasu siarkowego. Tym samym poziom odkwaszenia jest uzależniony od aktywności mikroorganizmów glebowych, których aktywność różni się znacznie w zależności od rodzaju gleby. Skutki uzyskiwane przy stosowaniu siarki uzyskuje się w dłuższym okresie czasu niż w przypadku stosowania siarczanu żelaza. Obniżanie odczynu podłoża pod już rosnącymi roślinami przy pomocy siarki jest jednak uznawane za bezpieczniejsze. Najbardziej efektywne jest zastosowanie bardzo rozdrobnionej siarki w postaci tzw. kwiatu siarkowego, uzyskiwanego na drodze sublimacji i depozycji (akumulacji osadów), chociaż także powszechnie dostępne nawozy siarkowe, szczególnie nawozy ze zmikronizowaną siarką pylistą, również mogą być stosowane. Zakwaszenie odbywa się w pierwszej kolejności poprzez produkcję kwasu siarkowego, po czym następuje wytwarzanie związków wapniowych, które z czasem są konsekwentnie wymywane z gleby w wyniku ługowania. Tempo tych konwersji jest silnie uzależnione od trudnych do kontrolowania czynników. Niemniej siarki używa się często na większych powierzchniach z uwagi na niższy koszt stosowania w porównaniu z użyciem siarczanu żelaza. W przypadku stosowania siarki jednorazowe dawki mieszczą się w granicach 0,8-2,0 kg/10 m2,choć zazwyczaj stosuje się tą niższą wartość. Teoretycznie 0,77 kg siarki/10 m2 jest w stanie w dłuższym okresie czasu obniżyć pH o jeden stopień z poziomu 6,5 do 5,5.
Do zakwaszania różaneczników nie poleca się natomiast stosowania siarczanu glinu, powszechnie znanego związku rekomendowanego do obniżania odczynu podłoża innych roślin, jak chociażby hortensji. Jest to spowodowane bardzo wąską granicą pomiędzy tolerancją a toksycznością jonów aluminium dla różaneczników. Toksyczność Al wzrastać wraz z obniżaniem odczynu. W skrajnych wypadkach siarczan glinu może być wręcz ekstremalnie toksyczny dla różaneczników.
Odpowiednio niski odczyn jest również wskazany do prawidłowego zaopatrzenia różaneczników w azot i potas. Tymczasem przeprowadzone analizy glebowe wykazały wręcz marginalną zawartość azotu w analizowanych próbkach, co nie pozwala na właściwe podtrzymanie wzrostu i rozwoju tych roślin. Ponieważ przeprowadzone analizy glebowe wykazały znikoma ilość azotu oraz bardzo mała ilość potasu należy uwzględnić dostarczenie tych dwóch składników pokarmowych w postaci mineralnej bądź organicznej.
Niedobory azotu i nawożenie różaneczników azotem
Typowymi objawami niedoboru azotu u różaneczników jest obecność żółto-zielonych liści. Często środek liścia pozostaje nadal zielony, ale nie ma tak wyraźnej różnicy pomiędzy żółknącą blaszką liściową a zielonymi nerwami jak w przypadku niedoborów żelaza. Z czasem liście wykazujące niedobory azotu zaczynają przebarwiać się na różowo, a nawet na czerwono. Starsze liście żółkną i mogą opadać w nadmiernej ilości.
Zarówno azot amonowy z nawozów mineralnych, jak również azot organiczny jest przekształcany do dostępnych form azotu przez mikroorganizmy. W glebie o odczynie poniżej 5,5 aktywność bakterii zdolnych do przekształcania azotu spada i w glebach bardzo kwaśnych dekompozycja materii organicznej jest prowadzona wyłącznie przez grzyby. W ten sposób na glebach bardzo kwaśnych spotyka się z notorycznym niedostatkiem azotu. W warunkach naturalnych przy niskiej zawartości soli w podłożu, w szczególności potasu, wapnia i magnezu różaneczniki rosną jednak bez wykazywania symptomów niedoboru nawet w bardzo kwaśnym podłożu na poziomie niższym niż by to wynikało z optymalnego poziomu dostępnych składników pokarmowych. W takich siedliskach, przy co najmniej średniej aktywności mikroorganizmów glebowych oraz obecności naturalnej ściółki, następują procesy mineralizacji materii organicznej. W ten sposób możliwy jest powrót do obiegu wielu składników pokarmowych, które stają się dostępne dla roślin.
Wraz ze spadkiem odczynu spada również aktywność bakterii, aż do momentu, kiedy ściółka pozostaje jedynym źródłem powolnego przekształcania materii organicznej do humusu. W takich warunkach, przy dużej zawartości materii organicznej, pojawiają się chroniczne niedobory azotu „zablokowanego” w organicznej ściółce, która ulega wolnej demineralizacji przez mikroorganizmy. Tym samym wraz z zakwaszeniem podłoża wymaganym do prawidłowego pobierania składników pokarmowych samo ściółkowanie jest często niewystarczające i należy uwzględnić dostarczenie dodatkowego azotu mineralnego, bądź organicznego także dla mikroorganizmów, które wymagają N, aby zwiększyć tempo mineralizacji składników pokarmowych w tym azotu organicznego. W codziennej praktyce ogrodniczej stosowanie trocin i innego mulczowania organicznego przyczynia się często do niedoborów azotu. Ponadto, w przypadku zbyt dużej warstwy ściółki, może następować dodatkowa strata azotu w wyniku ograniczenia tlenu, co skutkuje konwersją azotu mineralnego do azotu gazowego, który staje się niedostępny dla roślin. Jeżeli warstwa mulczu organicznego jest zastosowana wyłącznie powierzchniowo można nie przewidywać dostarczania dodatkowego azotu. Jeżeli jednak ściółka organiczna jest mieszana w dużej objętości z podłożem należy uwzględnić dostarczenie 3 kg siarczanu amonu na każde 3 cm warstwy ściółki na powierzchni 10 m2.
Najlepszym sposobem uzupełnienia niedoborów azotu dla różaneczników jest zastosowanie siarczanu amonowego, jak również azotu w postaci organicznej z uwagi na zawartość długo działającego azotu amonowego. Siarczan amonu hamuje w korzystny sposób nadmierne pobieranie przez rośliny wapnia, magnezu i potasu a ponadto wykazuje silne właściwości zakwaszające podłoże. Co więcej azot amonowy jest pobierany dobrze w szerokim zakresie pH, a anion amonowy jest podobny do anionu wodoru występującego w obfitości w kwaśnej glebie. Bakterie glebowe prowadzą do przekształcania formy amonowej do formy azotanowej (NO3–). Ubocznym produktem tych przemian jest kation wodoru (H+), który prowadzi do zakwaszania. Stosowanie tego nawozu może częściowo niwelować negatywne konsekwencje nieodpowiedniego wzrostu różaneczników w warunkach zbyt wysokiego odczynu. Niemniej stosowanie formy amonowej w postaci związków nieorganicznych przynosi najlepsze rezultaty przy częstszych aplikacjach w mniejszych dawkach. W niektórych sytuacjach, kiedy korekta odczynu wymaga jego obniżenia o wartość nie większą niż 0,4 w skali pH do prawidłowego zakwaszenia podłoża wystarczające jest wyłącznie regularne stosowanie siarczanu amonu.
Niedobory potasu i jego stosowanie
Niedobory potasu, mogą w początkowym okresie mogą przypominać niedostatki żelaza. W przypadku jego braku chloroza międzyżyłkowa rozpoczyna się od wierzchołków jak również brzegów liści. Z czasem wierzchołki starszych liści oraz ich brzegi zaczynają zasychać. Wierzchołki liści mogą zawijać się do dołu, a w skrajnych przypadkach liście opadają. Nowe liście są małe i także na nich z czasem pojawiają się brzegi zamierającej tkanki. Na brzegach zasychających w wyniku niedoboru potasu liści martwa tkanka jest często zasiedlana przez grzyby wtórne, w tym licznie przez grzyby rodzaju Pestalotia, co potęguje utratę walorów estetycznych krzewów. Najlepszym sposobem dostarczania potasu jest stosowanie siarczanu potasu.
Problemy z magnezem
Niedobór magnezu zaraz obok niedoboru żelaza jest jednym z najczęściej spotykanych symptomów braku odpowiedniej ilości dostępnego składnika pokarmowych. Uważa się, że różaneczniki są szczególnie wrażliwe na niedostatek tego pierwiastka. Niedobór można uzupełnić poprzez kilkukrotne dolistne opryskiwanie liści 1% roztworem siarczanu magnezu. Magnezem można również zasilić rośliny poprzez nawożenie doglebowe tym nawozem, choć w takiej sytuacji optymalna dawka powinna być wyznaczona poprzez wykonanie analizy gleby, ponieważ różaneczniki nie tolerują wysokiego stężenia składników pokarmowych. Magnez występuje również w wielu nawozach wieloskładnikowych, których wybór należy jednak dokonać w oparciu a jak najmniejszą zawartość boru. Bor w kwaśnym podłożu preferowanym w uprawie tych roślin, o czym już wcześniej wspomniano może dawać objawy silnej fitotoksyczności.
Żółknięcie i opadanie najstarszych liści
Żółknięcie i opadanie starszych liści różaneczników jest zjawiskiem całkowicie naturalnym, choć nie, co roku występuje w równym nasileniu. W przypadku różaneczników umownie określanych, jako drobnolistne zjawisko to pojawia się zazwyczaj w drugiej połowie lata i to dość często, gdyż, co 1-2 lata. W przypadku odmian o szerokich liściach symptomy żółknięcia obserwuje się z reguły rzadziej – co 3-4 lata. Czasami może się zdarzyć, że do końca roku pozostają jedynie liście okalające pąki kwiatowe wyłącznie na tegorocznym przyroście. Także termin żółknięcia i opadania może być zróżnicowany. W przypadku części kultywarów ma to miejsce pod koniec lata, a u innych tuż przed nadejściem zimy. Nadmierne żółknięcie i opadanie liści jest często obserwowane w lata suche.
Z uwagi na naturalne podłoże fizjologiczne zjawiska nie prowadzi się szczególnych prac pielęgnacyjnych, mających na celu ograniczenie jego występowania. Zważywszy, jednak, że żółknięciu najstarszych liści mogą również towarzyszyć niekiedy objawy niedoboru azotu (w warunkach suszy azot jest słabo pobierany przez system korzeniowy) powinno się regularnie wykonywać kompleksową analizę chemiczną podłoża albo analizę liści.