Rdza gruszy i jałowca – historia jednego krzewu

Rdza gruszy i jałowca to jeden z najbardziej rozpoznawalnych problemów, z jakimi można się ostatnio w ogrodach przydomowych. W jaki sposób chronić grusze przed rdzą stanowi także jedno z najczęściej zadawanych pytań w sklepach ogrodniczych. Informacji na temat tej choroby można znaleźć w internecie co niemiara, choć trzeba poddać w wątpliwość czy wszystkie są oparte na rzetelnych obserwacjach. W ten sposób postanowiłem prześledzić okres pylenia rdzy na podstawie historii jednego zaatakowanego jałowca rosnącego na osiedlu Różanka we Wrocławiu.

W roku 2019 już w dniu 9 kwietnia gałęzie jałowca porażone przez rdzę gruszy i jałowca (Gymnosporangium sabinae) zaczęły w miejscach infekcji wyraźnie nabrzmiewać rozpoczynając formowanie teliów stanowiących wytwory zimującej grzybni (Fot.1). Tym samym drugi raz z rzędu pojawiła się możliwość, że będzie to kolejny rok, kiedy wysiew zarodników rozpocznie się wcześnie. W roku 2017 dokładnie na tym samym krzewie był to 10 kwietnia.

Fot.1. Początek formowania się teliów

Tymczasem rdza rozpoczęła “pylić”  dokładnie 16 kwietnia po południu.  Jest to bardzo dokładna obserwacja ponieważ jałowiec był sprawdzany codziennie. Nasilenie objawów było wyjątkowo duże. Jeszcze takiego nie obserwowałem.

W tym czasie grusze rosnące w okolicy znajdowały się w fazie zielonego lub białego pąka, tuż przed kwitnieniem.

Pierwsze wyraźne symptomy zasychania rdzy, zaobserwowano natomiast już po upływie 4 dni a po 7-8 dniach już na większość ran rdza straciła aktywność.

W tym okresie 60-70% infekcji miało miejsce w ciągu tygodnia od początku pylenia. Rdza rozsiewała się jeszcze przez około tydzień, a ostatnie szczątkowe ślady jej pylenia stwierdzono 2 maja.

Przez następne 8 dni było sucho i wszystko wskazywało na to, że grzyb zakończył swoją aktywność. Tymczasem w dniu 9 maja pojawiły się intensywne opady burzowe i na drugi dzień rano,…rdza zaczęła pylić od nowa. Potwierdza to wcześniejszą obserwację, że do rozsiewania zarodników gatunek ten potrzebuje zwilżenia pędów jałowców i zarówno intensywność infekcji jak również czas jej trwania, będzie ściśle uzależniony od częstotliwości i długości okresu zwilżenia krzewów jałowca. Niestety nie jest to dobra wiadomość, ponieważ potwierdzają się informacje dostępne w piśmiennictwie, że wymagany okres ochrony grusz może być bardzo długi i rozciągać się nawet do 1 miesiąca po opadnięciu płatków kwiatowych.

W roku 2020 rdza rozpoczęła “pylenie” we Wrocławiu dokładnie 3 dni wcześniej niż w roku 2019 i 4 dni później niż w roku 2017. Intensywność objawów była jeszcze większa niż w roku 2018

Warunki panujące wiosną w roku 2021 są zgoła odmienne. Chłodna aura wyraźnie opóźniła pylenie rdzy na jałowcach. Pierwsze objawy dostrzeżono dopiero w dniu 29 kwietnia. Tymczasem w Arboretum w Wojsławicach jeszcze w dniu 7 maja 2021 autor nie zaobserwował objawów na jałowcach porażonych w poprzednim roku. Należy zaznaczyć, że Wojsławice są oddalone zaledwie 60 km od Wrocławia

Warto zauważyć, że w różnych doniesieniach najczęściej jako termin początku wysiewania zarodników podaje się III dekadę kwietnia. Widać jednak wyraźnie, że różnice w zależności od roku i regionu Polski mogą być znaczące. Nie ma jednoznacznych doniesień jaka jest wrażliwość liści gruszy w tej wczesnej fazie wysiewu, ale z reguły przyjmuje się, że pierwsze opryski powinny być wykonane w fazie różowego pąka gruszy, czyli właśnie na początku kwitnienia. Tymczasem praktyka pokazuje, że te pierwsze zabiegi są wykonywane zdecydowanie zbyt późno.

Szkodliwość rdzy dla jałowców nie jest tak istotna jak można się spodziewać. Zainfekowane krzewy żyją pomimo obecności grzyba przez wiele lat nie wykazując często oznak osłabienia ich kondycji. Na obecnym poziomie wiedzy, w przypadku tego żywiciela nie ma skutecznych środków chemicznych, które wyleczyłyby raz już porażone pędy.  Ponieważ w II lub III dekadzie maja objawy na krzewach znikają stąd zastosowanie środka chemicznego może dawać złudne przekonanie o jego rzekomej skuteczności.

Infekcja krzewów ma miejsce na przełomie września i października,kiedy grzyb “wraca” z gruszy na jałowiec. Pierwsze objawy mogą jednak wystąpić dopiero po 3 latach od porażenia. Jedynym skutecznym sposobem jest usuwanie zainfekowanych pędów co jest oczywiście możliwe po dokładnej lokalizacji miejsca porażenia jałowców. Jeżeli choroba pojawi się na pędzie głównym to prędzej czy później kończy się to usunięciem tych okazałych krzewów.

W roku 2016 rdza jałowca bardzo intensywnie pojawiła się także na płożących odmianach jałowców co może wskazywać, że taka sytuacja miała miejsce i w latach poprzednich, natomiast efekt działania choroby, dostrzegany dopiero pod koniec wiosny i latem w postaci zamierających pędów i nie był z rdzą gruszy i jałowca kojarzony. Właściwe lustracje należy w takim przypadku prowadzić od końca kwietnia do połowy maja. Żywicielami dla tej rdzy może być jałowiec sabiński, jałowiec chiński, jałowiec wirginijski i jałowiec kolczasty jakkolwiek najczęściej objawy obserwuje się na jałowcu chińskim ‘Pfitzeriana” oraz na jałowcu sabińskim. Ten ostatni jest uznawany za jeden z najważniejszych żywicieli tego grzyba.

Tymczasem na gruszy od zainfekowania pierwszych liści do pojawienia się na nich objawów w postaci charakterystycznych plam, w zależności od przebiegu temperatury, może upłynąć 2-3 tygodnie. W tym czasie grzyb cały czas rozwija się w tkance liści choć wizualnie jeszcze tego nie widać. Tym samym wykonywanie zabiegów dopiero w momencie zaobserwowania pierwszych plam rzadko, kiedy kończy się sukcesem zważywszy, że w tym czasie, już na innych pozornie zdrowych liściach, choroba sukcesywnie rozwija się bezobjawowo. Tym samym podstawowym czynnikiem gwarantującym skuteczność ochrony jest profilaktyczne zabezpieczanie liści gruszy już od samego początku pylenia jałowców, aż do zakończenia procesu pylenia. Tak więc od końca kwietnia, aż do zakończenia pylenia, co ma miejsce mniej więcej w połowie maja, sukcesywnie pojawiające się liście gruszy powinny zostać pokryte właściwym fungicydem.

  • 17 kwietnia, 2018